Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi barmal z miasteczka Grudziądz / Toruń. Mam przejechane 2518.60 kilometrów w tym 64.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 4.20 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3030 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy barmal.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2009

Dystans całkowity:134.12 km (w terenie 31.00 km; 23.11%)
Czas w ruchu:06:37
Średnia prędkość:20.27 km/h
Maksymalna prędkość:47.30 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:33.53 km i 1h 39m
Więcej statystyk
  • DST 24.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 16.94km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Kellys Saphix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Toruń :)

Wtorek, 26 maja 2009 · dodano: 30.05.2009 | Komentarze 0

Ogólny rozruch z Pawłem po Toruniu i nawet jeden podjazd :P




  • DST 22.17km
  • Czas 01:18
  • VAVG 17.05km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Sprzęt Kellys Saphix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Toruń city

Poniedziałek, 11 maja 2009 · dodano: 11.05.2009 | Komentarze 0

W końcu poznałem Toruńskie trasy, które wiodą przez miasto, a nie tylko obrzeża. Pojechaliśmy z Koprem od Grudziądzkiej na Rubinkowo. Ogólnie cały czas trasy rowerowe. Do Galerii, później przez Rubinkowo przy głównej drodze. Nawet na samym Rubinkowie wyznaczone trasy. W drodze powrotnej kierowaliśmy się na centrum. Cały czas drogą rowerową (Szosą Lubicką), przez Bulwar aż pod Kopca. Spotkaliśmy się z IQ i do "Róży i zen" na odpoczynek. W drodze powrotnej przez Szosę Chełmińską do domu. Bardzo dobrze Toruń jest oznakowany i przygotowany jeśli chodzi o rowerzystów.




  • DST 59.22km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 22.35km/h
  • VMAX 47.30km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Kellys Saphix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grudziądz - Dębienec - Grudziądz, Grudziądz Grudziądz ......

Niedziela, 3 maja 2009 · dodano: 03.05.2009 | Komentarze 0

Rano założyłem sobie szybką 20 km przejażdżkę, no ale co tam trasa mi się trzykrotne wydłużyła, ale od początku. Najpierw pojechałem przez Miłoleśną niebieskim szlakiem, tak jak ostatnio przez Linarczyk i Piaski, jednak nie skręciłem na Biały Bór tylko dalej niebieskim do miejscowości Dębieniec. Po drodze na każdym skrzyżowaniu stał strażnik miejski, albo straż. W sumie nie wiedziałem co się dzieje, ale z drugiej strony co mnie to? Nagle jadąc podjazdem wyprzedza mnie kolarz. W sumie nic dziwnego, ale jadąc dalej wyprzedza mnie jeszcze 4 :). Gdy już wracałem w stronę Grudziądza (cały czas z górki z max prędkością 48.2) przejeżdżała policja na motocyklu i kazała zjechać z drogi. Zaraz po tym peleton około 100 kolarzy i samochody techniczne. Fajne uczucie tak nagle zobaczyć - jak Tour de Pologne :) Później podjechałem do domu, ale po dłuższym namyślę jadę dalej do Pusi, bo wczoraj umówiłem się z Andrzejem na małą wycieczkę. Pojechaliśmy średnicówką w stronę Cytadeli. Ogólnie droga leśna i cały czas podjazd. Jak dojechaliśmy to zjeżdżamy na dół, niestety okazało się, że teren wojskowy i droga zamknięta więc znów niezły podjazd :) Do końca już miastem na Łukasiewicza. Chwilkę odpocząłem i do domu, jednak przez całe Lotnisko i znów Miłoleśną i przez rudnik. Trochę tych km dziś wyszło, bardzo przyjemnie :)




  • DST 28.73km
  • Teren 26.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 22.98km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kellys Saphix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grudziądz, Jezioro Rudnickie i okolice

Piątek, 1 maja 2009 · dodano: 01.05.2009 | Komentarze 0

Wycieczka w Grudziądzu z samego rana w święto pracy. Na początku pojechałem drogą rowerową NR R1 w stronę Pieniek Królewskich. Później skręciłem w stronę PGR-ów i wyjechałem ... na początku tej samej drogi R1, którą zacząłem jazdę. Wtedy zmieniłem kierunek jazdy i pojechałem w stronę Jeziora Rudnickiego. Najpierw przez plażę Dziką, później typowo leśną drogą na plażę Miejską. Dalsza część podróży to już wyjazd z Grudziądza. Niebieskim szlakiem rowerowym przez Linarczyk i Piaski, gdzie zainteresowała mnie droga na Biały Bór. I to był trafny wybór. Droga asfaltowa wiodąca przez las i burżujskie domy zrobiona parę miesięcy temu z jakiegoś funduszu europejskiego. Bez żadnych wybojów i co ciekawe minął mnie chyba tylko jeden samochód. Przez miejscowość Hanowo (nie widziałem, że taka istnieje) do Małego Rudnika. Chwilę krajową drogą i znów rowerową R1 do domu.

Po tej wycieczce już wiem na pewno, że drogi lokalne pośród małych lasków to zdecydowanie najlepsze trasy. Jednak jest minus takich dróg - w pewnym momencie na drogę wyszedł wielki pies, przed którym tak spieprzałem, że licznik pokazał średnio 41 km/h. Adrenalina jednak działa :)

Oto mapka. Mimo, że nie widać na niej prawie żadnych dróg są one dobrze oznakowane na drodze.