Info

Suma podjazdów to 3030 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Kwiecień3 - 0
- 2012, Kwiecień1 - 0
- 2012, Marzec2 - 0
- 2011, Wrzesień1 - 0
- 2011, Sierpień7 - 0
- 2010, Lipiec13 - 0
- 2010, Maj5 - 0
- 2010, Kwiecień1 - 0
- 2009, Wrzesień3 - 1
- 2009, Czerwiec3 - 0
- 2009, Maj4 - 0
- 2009, Kwiecień5 - 1
- DST 71.18km
- Czas 03:42
- VAVG 19.24km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Po drugiej stronie Wisły
Środa, 10 czerwca 2009 · dodano: 10.06.2009 | Komentarze 0
W końcu wybrałem się na krótką wycieczkę po okolicach Grudziądza, ale nie po tych co zawsze tylko na drugą stronę rzeki. Mieszkałem 20 lat w Grudziądzu, a nigdy nie poznałem tych rejonów. Pojechałem co prawda bez mapy i co się później okazało nie miałem pojęcia gdzie wyjadę. Najpierw przejazd przez most
następnie w stronę Grupy. Później nad nową autostradą no i.. No właśnie i na tym by się skończyła moja wiedza "Gdzie ja teraz jestem". Miałem skręt na Buśnię i wiedziałem, że dojadę na Warlubie, ale mówię jadę prosto :P I to był strzał w dziesiątkę. Piękne leśne tereny, zero samochodów na drodze i tylko co i rusz wiewiórki. Po 15 km przerwa na kanapkę w lesie
Jadąc cały czas bez jakiegokolwiek znaku na drodze dojechałem do Jeżewa. Miejscowość mi znana, ale coś mi nie pasowało. Tutejsi powiedzieli jak jechać na Grudziądz, że to "tam na Czaple" no to pojechałem. W słynnych już czaplach znów przerwa na kanapkę i w drogę
Po przejechaniu następnych miejscowości (był to nawet szlak rowerowy, ale czarny i sporo podjazdów dojechałem do ... Świecia. Trochę się zdziwiłem bo byłem pewny, że wyjadę gdzieś koło Warlubia. Chwilę jakieś 3 km drogą krajową nr 1, później skręt na Michale i cały czas wałem przeciwpowodziowym na most.
A wygląda to tak: